Hmm co z tego że "największy" jak technicznie zwyczajnie niedbale wykonany. Nie ma w Polsce za dużo żaglowców z zapałek, jednak porównując do tych co są zrobione, ten model jest daleko w tyle. Chociażby obie Wasy, pamiętam też jacht i pewnie parę ich modeli by sie znalazło.
Jednak duży plus za żagle z zapałek, muszę to przyznać.
Model ma ponad dwa metry długości i około 130 cm wysokości.
mierzący 189 centymetrów długości, na który zużył około 80 tysięcy zapałek.
Dziwne rozbieżności. Skoro skala 1:57 to powinien miec 1,91m z bukszprytem lub 1,64m bez.
Co do liczby zapałek też mam wątpliwości, bo przy 163 cm Fuso zużyłem ich 55 tyś obklejając pokład dwukrotnie a w niektórych miejscach 3 kropnie. Chociaż może rzeczywiście tyle poszło
W sumie 10-miesięczna praca kosztowała go 500 złotych.
5 tyś zapałek kosztuje 10 zł, czyli na zapałki powinien wydać 160 zł, niech będzie że 200 zł. Kolejne 50 zł to zakup klejów, nożyków etc, nie wiem na co poszło te 500. Chyba że multiszlifierką/wiertarka, bardzo drogi lakier, bo patrząc na jakość wykonania za dużo papieru ściernego nie poszło
Kolega ma potencjał, jednak jak narazie idzie na ilość nie jakość, co nie jest dobre dla rozwoju umiejętności.
BTW. Największy model okrętu z zapałek w Polsce ma ok. 240 cm.