Dziękuję wszystkim, którzy przybyli na wystawę i oglądali moje modele. Wystawa byłą dla mnie wyjątkowa z kilku powodów. Do końca nie wiedziałem czy przyjadę i jak będę się czuł. Nowe miejsce, nie wiedziałem czego oczekiwać. Najważniejsze, że siedziałem obok swoich modeli i rozmawiałem z oglądającymi słysząc ich słowa uznania co było wyjątkowe i niesamowicie miłe.
Rzeczywiście model Arizony był najpopularniejszy - co potwierdza fakt, o którym Andrzej wspomniałeś, że duże modele mają większe "powodzenie" od tych mniejszych. Pomijając fakt, że bofors czy sig jest technicznie modelem o klasę lepszym od Arizony. Nawet kiepski model tajfuna podobał się innym.
Nie ma co się dziwić, że Acton wykonuje kilkumetrowe obiekty.
Było kilka ciekawych scenek podczas tych kilku godzin. Podchodzi Pani z mężem i małym dzieckiem, chłopczyk max 7 lat przykleił się do Arizony a Pani do mnie mówi - czekał rok na Pana modele. Inna sytuacja tatuś z dwójką dzieci 5 razy podchodził do moich modeli, na końcu mówi "nie chcą iść do domu".
Takie sytuacjÄ™ budujÄ… i mobilizujÄ… do dalszej pracy.
Co do miejsca wystawowego - jestem z niego niezmiernie zadowolony szczególnie że miejsca miałem dużo (mogłem dostawić jeszcze jeden stolik) i mogłem porozmawiać z oglądającymi. Nawet odpowiadanie setki razy na pytanie "ile się robi takie modele" nie było irytujące
Ludzie musieli dotknąć model i Arizona była niesamowicie obmacywana, ale szkód raczej nie było.
Na koniec ładny i miły gest od organizatorów:
[attach=1]
Za całokształt twórczości.
Następna wystawa 7 listopada w Hrubieszowie.
Ps. Widziałeś tego Fuso?
Tak, od 2 dni juz na niego choruje
Fajna
fotorelacja z imprezy.